Gdy miała 4 lata zmarła jej mama, niedługo potem jej dwie starsze siostry wstąpiły do Karmelu. W wieku 15 lat wstąpiła i ona. Parę lat później zmarł jej tata. Gdy miała 23 lata zachorowała na gruźlicę. Rok później zmarła. Nic nadzwyczajnego. Życie młodej dziewczyny, która była w zakonie tylko dziewięć lat i żyła tak samo jak inne zakonnice w tym zgromadzeniu. To dopiero spojrzenie w jej duszę, przeżycia, myśli, w to czym się kierowała i jaką drogą szła ukazuje jej wielkość. Już jako mała dziewczynka odczuwała wielkie pragnienie pójścia do zakonu, oddania się Bogu i zdobywania dla Niego jak największej ilości dusz. Wstąpienie do Karmelu nie zaspokoiło do końca jej pragnień, które były nieskończone. Pragnęła być misjonarzem, męczennikiem, a nawet kapłanem. Dopiero czytając Hymn św. Pawła o miłości znalazła swoje powołanie, o którym tak pisała:
„Jezu moja Miłości wreszcie odnalazłam swoje powołanie: moje powołanie to miłość! Tak. Odnalazłam swoje miejsce w Kościele, a dałeś mi je Ty, mój Boże! W sercu Kościoła mojej Matki ja będę miłością. W ten sposób będę wszystkim… i moje marzenie się spełni.”
Życie świętej Tereski było „małą drogą do świętości”, która polegała na tym by być małym i pokornym jak dziecko – pozwolić prowadzić się Bogu i spełniać nawet najdrobniejsze dobre uczynki. Jezus nie żąda od nas wielkich czynów, ale jedynie zdania się na Niego. Jej ufność w Boga była tak wielka, że pomimo bardzo długo trwającej „nocy duszy” nie straciła wiary i nie przestała Go kochać. Choć nie czuła Jego obecności.
Zwykła, prosta zakonnica, dziewczyna. Jej życie pokazuje, że świętość to nie coś nieosiągalnego. Każdy może być świętym niezależnie czy jest się bogatym, biednym, uczonym czy prostym człowiekiem, a ona jest tego przykładem.
W naszej parafii ludzie są dumni z tego, że mają taką patronkę. Dodaje im Ona wiary w siebie, ponieważ patrząc na jej małą drogę widzą, że to co robią w życiu – pracując na roli, w gospodarstwie – jest ich drogą do świętości. W trudnych chwilach przyzywają Jej pomocy i wiedzą, że czuwa nad nimi. Czują jej obecność i Jej działanie, co można zauważyć poprzez liczne powołania kapłańskie, zakonne, a najbardziej misyjne w naszej parafii.

„Ach, pomimo mej maleńkości
Chciałabym oświecać dusze
Jak Prorocy, jak Doktorzy
Mam powołanie, by być Apostołem…
Chciałabym przemierzać świat
Głosząc Twe imię o Umiłowany
I postawić na ziemi niewierzących
Twój zwycięski Krzyż”

Opr. Magdalena J.